Lekturę zwykle zaczynamy omawiać od wskazania elementów świata przedstawionego lub sprawdzenia znajomości treści lektury (bez oceniania, bardziej traktuję to jako podpowiedź dla tych uczniów, którzy nie przeczytali książki), aby mogli się zorientować w treści). Postanowiłam, że w przypadku lektury "Chłopcy z placu Broni" ożywię lekcję grą w podchody, podczas której uczniowie będą mogli sprawdzić swoje wiadomości i dokonać oceny koleżeńskiej.
Cel: wskazuję elementy świata przedstawionego w lekturze "Chłopcy z placu Broni"
Kryteria sukcesu:
- określam jakie elementy wchodzą w skład świata przedstawionego utworu lit.,
- wykonuję zadania związane z treścią książki,
- odczytuję instrukcje i wykonuję zadania zgodnie z nimi,
- tworzę własne zadania dla innych uczniów.
Treść lektury, dzięki inspiracji Agnieszki Leszczyńskiej, idealnie nadaje się do wykorzystania do gry w podchody- chłopcy dzielący się na obozy, bitwa między nimi, elementy budujące jedność w grupie. Zapytałam uczniów kto chce być w obozie Feriego Acza, a kto w obozie Janosza Boki. Klasa podzieliła się na dwie grupy, każda z nich otrzymała flagę. Czerwonoskórzy dostali flagę czerwoną, a chłopcy z placu Broni flagę zielono- czerwoną. W trzymaniu flagi wymieniali się, a niosący ją miał za zadanie nieść ją na czele grupy.
Drużyna Boki otrzymała 20 pytań do lektury i miała się schować za szkołą, a drużyna Czerwonoskórych wyruszyła w drogę. Opiekę nad jedną drużyną powierzyłam mamie ucznia, druga -była pod moją opieką. Drużyna Czerwonoskórych wskazywała kierunek ucieczki do swojej bazy rysując strzałki lub inne komunikaty kredą. Czasami pojawiały się strzałki mylące kierunek. Zadaniem uczniów było przygotowanie również zadań, które nawiązywały do treści lektury i przy niektórych zadaniach pozostawanie kartki przyciśniętej kamieniem, z zapisanym zadaniem. Dodatkowym zadaniem było znalezienie kamieni na trasie, co też miało wpływ na upływ czasu, a w mieście nie jest to łatwym zadaniem. Każdy z uczniów miał więc zajęcie. Zadanie jakie pojawiły się na drodze obu drużyn to m.in.:
- wyjmijcie z kieszeni po lewej stronie ciała wszystkie przedmioty i policzcie je (nawiązanie do zawartości kieszeni chłopców w lekturze),
- przez minutę zatrzymajcie się i policzcie wszystkie samochody, na parkingu i na ulicy, które mają kolor zielony i czerwony (nawiązanie do barw flagi chłopców z obozu Boki),
- podejdźcie do wybranej osoby na ulicy i pożyczcie jej miłego dnia ( nawiązanie do życzliwości węgierskich uczniów),
- zatańczcie taniec zwycięstwa ( zwycięstwo chłopców w walce na placu),
- pokażcie przez minutę jak walczycie ze sobą (wcielenie się w rolę walczących obozów),
- każda osoba z grupy niech wykona 3 kulki z liści (nawiązanie do kulek kitu),
- napiszcie do czego służy kit i przez 30 sekund udawajcie, że go żujecie ( nawiązanie do Związku Zbieraczy Kitu).
To tylko niektóre z zadań, ale wniosły sporo radości do lekcji. Bazę obozu Czerwonych Koszul wyznaczyłam na przystanku tramwajowym. Usłyszałam o idei spotkań na przystanku kobiet z pewnej wsi i pomyślałam, że to dobre miejsce także na lekcję. Uczniowie w tym miejscu wskazywali elementy świata przedstawionego. I na tym zadaniu przyłapała nas drużyna Boki.
Role odwróciły się. Nasza drużyna wykonała zadania sprawdzające rozumienie lektury i ruszyła w poszukiwaniu bazy drużyny Feriego Acza.
Baza została wykonana pod szkołą. Tam też uczniowie przycupnęli na ławkach by wysłuchać historii Budy i Pesztu oraz historii powstania "Chłopców z placu Broni." Omówiliśmy też zadania, które udało nam się wykonać.
Uczniowie po lekcji powiedzieli, że była to najfajniejsza lekcja w szkole. Mogę podzielić ich pogląd, bo to co do tej pory było zapisywaniem lub rysowaniem teraz stało się przygodą. Nie bez znaczenia jest także ruch, elementy zabawy i rywalizacji, a także współpraca w grupie. Polecam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z pomysłu zabawy w podchody i jestem zachwycona. Lekcja wypadła rewelacyjnie! Moje dzieciaki również stwierdziły, że to najfajniejsza lekcja jaką w życiu miały! Podchody pasują idealnie do tej lektury. Ja również jestem pod wrażeniem pracy dzieci. Wymyślały bardzo fajne zadania i super razem pracowali. Bardzo się cieszę, że trafiłam na blog. Na pewno skorzystam jeszcze z innych pomysłów. Pozdrawiam serdecznie i polecam wszystkim nauczycielom. :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że edukacja w działaniu przynosi radość, i mam nadzieję, efekty☺
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mam nadzieję, że kiedyś wykorzystasz.
Usuń