Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2018

Cykl lekcji do "Opowieści wigilijnej"

Omawianie "Opowieści wigilijnej" rozpoczęliśmy od wskazania elementów świata przedstawionego oraz ustalenia, który z tytułów książki jest właściwy- "Opowieść wigilijna" czy "Kolęda prozą, czyli opowieść wigilijna o duchu." Omawiając układ wydarzeń, zaproponowałam uczniom napisanie streszczenia. Tę formę wypowiedzi wprowadziłam niedawno i wymagała ona jeszcze ćwiczeń. Na początku przypomnieliśmy wyznaczniki streszczenia. Napisaliśmy plan najważniejszych wydarzeń: 1. Postępowanie Scrooge'a. 2. Odwiedziny ducha Marleya. 3. Odwiedziny trzech duchów. 4. Przemiana Scrooge'a. Po napisaniu streszczenia poprosiłam uczniów by jeszcze raz wskazali zdania, które odnoszą się do planu wydarzeń. Uczniowie zauważyli, że jedynie punkt 3 omówiony jest w 2 zdaniach, a reszta punktów to jedno zdanie streszczenia. Następnie poprosiłam by w tekście streszczenia uczniowie odszukali przymiotniki i przysłówki. Znaleźliśmy 2 przymiotniki. Zadałam uczniom pytania o dłu

Szacunek! Zasługujemy na niego!

W rozmowach słyszę wypowiadane z tęsknotą słowa: kiedyś to byli nauczyciele. Gdy pytam rozmówców kim byli, okazuje się, że były to osoby używające linijki do wymierzenia "łapy," osoby nękające psychicznie i wymagające ponad możliwości uczniowskie. Tęsknota za takimi ludźmi jest wprost proporcjonalna do strachu, który opanowywał człowieka, powodował, że przed lekcjami "śniadanie nie smakowało..." Wielu ludzi uważa, ze surowy nauczyciel zostanie zapamiętany na dłużej. Wiedza, którą przekaże na pewno bardziej będzie zapamiętana. Jak jest teraz?  Obserwując i przysłuchując się rozmowom ludzi związanych z nauczycielstwem lub ludzi posyłających dzieci do szkoły, słyszę wiele nieprzychylnych opinii na temat nauczycieli. Rzeka negatywnych opinii płynie także podczas wypowiadania się na temat zasadności strajku nauczycieli. W jednej ze szkół nauczyciel zapytał ucznia na lekcji "A wykur..ić ci?", innym razem zakomunikował uczniowi "Masz przeje...ane.&qu

Pierwsze w Polsce zajęcia filozoficzne przez skype'a

Za mną i klasą Wiesi Mitulskiej ze Szkoły Podstawowej im. gen. J. H. Dąbrowskiego w Słupi Wielkiej pierwsze zajęcia filozoficzne przez skype'a. Mówiliśmy o śmierci jako przemianie na podstawie tekstu "Jesień liścia Jasia," mieszaliśmy kolory by pokazać przemianę, były także wyścigi liści z wiatrem produkowanym przez własne płuca i wzajemne zadawanie pytań. Bardzo podobało mi się porównanie śmierci do rewolucji, zaskoczyła mnie także uważność słuchania.  To wielkie rozmowy o ważnym pojęciu pozwalające zastanowić się czym jest śmierć, dlaczego się jej boimy i po co żyjemy. Wielką radość sprawiają mi wielkie rozmowy z małymi uczniami o ważnych sprawach. Można się z nich wiele nauczyć. Wspaniałe doświadczenie!

Kilka słów chwilowego malkontenta na temat zmiany w edukacji

"Im dłużej byliśmy odcięci od świata i od kobiet, tym więcej mówiło się o kobietach, ze wszystkimi szczegółami, ze wszystkimi detalami; wspominano ich pieprzyki, rysowano (ołówkiem na papierze, oskardem w ziemi, palcem na piasku) linie ich piersi i pośladków"- tak o tęsknocie i pragnieniu pisał Milan Kundera w "Żarcie. " Rzecz Kundery o uwikłaniu człowieka w historię przywiodła mi na myśl nasze polskie, a może tylko moje, uwikłanie w edukację. Noce i dnie poświęcone sprawie uczenia, nauczania, edukowania.Często zastanawiam się  czy możliwa jest zmiana edukacji bez zmiany społeczeństwa i dochodzę do wniosku, że nie jest to możliwe. Ktoś odpowie mi, że kropla drąży skałę i małe działania wielu osób przyczynią się do zmiany. Zastanawiam się jednak nad tym w kontekście małej szkolnej akcji - Maratonu pisania listów pod patronatem Amnesty International. Pomysłem na realizację w naszej szkole natchnęła mnie Marzanna Wiśniewska, której bardzo dziękuję. Akcję realizuję

Amerykanie i Rzymianie to nie tylko mieszczanie. O poprawnym stosowaniu rzeczowników o nietypowej odmianie

Cel: odmieniam rzeczowniki o nietypowej odmianie Kryteria sukcesu: - wymieniam przynajmniej 5 rzeczowników występujących w liczbie mnogiej, - używam liczebników zbiorowych lub wyrazu "para" do przekazania, że rzeczownik oznacza kilka przedmiotów, - poprawnie odmieniam rzeczownik "przyjaciel" w liczbie mnogiej, - stosuję formy oko/ucho w odniesieniu do narządu wzroku i słuchu oraz kropli tłuszczu i części naczynia, - odmieniam rzeczowniki zakończone w mianowniku liczby pojedynczej na -anin. Lekcję rozpoczęłam od pokazania okularów. Poprosiłam o wskazanie liczby. Zdania były podzielone, wątpliwości rozwiał jeden z uczniów, który powiedział "przecież nie powiemy ten, ta, to okulary, tylko te okulary, to musi być liczba mnoga." Rozdałam uczniom 4 rebusy, których rozwiązaniem były rzeczowniki w liczbie mnogiej: perfumy, spodnie, sanie, nożyce. Generator rebusów - link do generatora rebusów. Następnie uczniowie podchodzili do tablicy i zapisywa

Jak zamienić nudne stopniowanie przymiotników w lekcję z działaniem?

Materiał z gramatyki wymaga, jak matematyka, wielu ćwiczeń. Co zrobić, by treści były wyćwiczone, a uczniowie nie ziewali na lekcji? Mi się udało zamienić lekcję w edukacyjną przygodę. Cel: stopniuję przymiotniki KS: - wiem co to jest przymiotnik, potrafię go wskazać i wiem przez co się odmienia, - poznaję zasady stopniowania przymiotników w sposób prosty i opisowy, - wiem, że nie wszystkie przymiotniki się stopniują. Rozpoczęliśmy od ćwiczenia uważności i pracy w parach. Jeden z uczniów miał powiedzieć co to jest przymiotnik, a drugi zweryfikować poprawność odpowiedzi. Potem role odwracały się i słuchający poprzednio miał powiedzieć przez co się odmienia przymiotnik. Następnie uczniowie w podanym tekście odnajdywali przymiotniki. Treść polecenia podałam jeden raz i uprzedziłam o tym uczniów. Chciałam zapobiec niekończącej się ilości powtórzeń polecenia. Ten sposób naprawdę działa, ale musimy zaznaczyć na początku, że polecenie podamy tylko raz i być konsekwentni w

Poczęstuj się frytkami ortograficznymi!

Czy ortograficznie błądzę po zasadach związanych z zapisem nazw miejsc? Zainspirowana problemem zapisu rzeczownika plac w tytule książki "Chłopcy z placu Broni", raz wielką literą, a raz małą, postanowiłam zorganizować lekcję, która utrwali zasady pisowni obiektów w mieście. Lekcję rozpoczęłam od pytania jaką literą zapisano wyraz "plac" w tytule książki. Uczniowie zauważyli, że zapis różni się. Wyjaśniłam im skąd wziął się problem, wykorzystując informacje zawarte na blogu "Obcy język polski." Dlaczego w tytule lektury rzeczownik plac zapisany jest raz dużą, a raz małą literą? Zapisaliśmy kryteria sukcesu: - znam zasady pisowni nazw miejsc, - znam zasadę pisowni spójników i przyimków w nazwach miejsc, - zapisuję skróty dotyczące rzeczowników: ulica, aleja, aleje, - odmieniam wyraz "aleja" przez przypadki i liczby - znam zasadę pisowni wyrazu "aleja" w liczbie mnogiej wielką literą. Szukanie dróg poprawnego pisania rozpocz

Z bloga nauczycielki- Co daje ocena uczniowi i nauczycielowi?

-  Proszę Pani, a to będzie na ocenę? To znienawidzone pytanie przeze mnie. O inne pytania uczniów proszę, natomiast jeżę się, by odpowiadać na to. Zwykle odpowiadam pytaniem (wiem niepedagogiczne): - A jak nie na ocenę to nie musisz się starać? - A jak na ocenę to postarasz się bardziej? Zastanawiałam się długo nad tym, dlaczego uczniowie, których uczę i którzy bardzo pochlebnie wypowiadają się o ocenianiu kształtującym, które stosuję, tak bardzo potrzebują ocen. Na pewno uczniom nie pomaga system, w którym są kształceni. Obligatoryjne wystawienie oceny na koniec roku szkolnego stwarza sytuacje, że trzeba podstawę do jej ustalenia. Wystawia się ją na podstawie stopnia spełnienia wymagań edukacyjnych przez ucznia.  https://drive.google.com/open?id=1d35DZ2aYVm7M8KMQIVLIoZD3RVXwRla6 Moi uczniowie o ocenianiu bez ocen Jedna jaskółka nie czyni wiosny, zatem jedna nauczycielka nie zmieni przekonań uczniów, choćby były, w ich ocenie, słuszne. Uczniowie komentowali kiedyś reakcj

Open space na lekcji, czyli uczniowska aktywność górą!

Kiedy pierwszy raz usłyszałam o otwartej przestrzeni (open space) w organizowaniu spotkań rozwiązujących problem w dużych przedsiębiorstwach, od razu pomyślałam, że ta metoda może przydać mi się na lekcji. Zasady open space to: 1. Ktokolwiek przyszedł, są to odpowiednie osoby. 2. O której się zacznie,to się zacznie. 3. Jako się skończyło, to koniec. 4. Cokolwiek wyszło jest jedynym, co mogło wyjść. Open space to także jedno prawo. Nazywa się ono Prawem dwóch stóp: Jeśli w jakimkolwiek momencie znajdziesz się w sytuacji, w której nie korzystasz ani nie dajesz od siebie wartości, idź gdzie indziej." W świecie korporacji i biznesu organizator przedstawia temat spotkania oraz zaprasza każdą osobę, dla której jest ważny poruszany aspekt zagadnienia, aby wzięła odpowiedzialność i poprowadziła spotkanie na temat. W klasie uznałam, że każdy jest ekspertem, bo przeczytał lekturę i jego praca ma polegać na tym, by do odpowiedniej kieszeni opatrzonej kolorem kapelusza i instrukcją, co

Z hasztagiem spacerem po Budapeszcie w poszukiwaniu wartości chłopców z Placu Broni

Na lekcji z pytaniem kluczowym: Jaki wyraz poprzedzisz hasztagiem myśląc o wartościach chłopców z Placu Broni? wykorzystaliśmy makiety miejsce związanych z lekturą. Uczniowie przygotowali je na wcześniejszej lekcji. Były to: Plac Broni, ulica Marii, ulica Pawła, szklarnia, ogród i mieszkanie Nemeczka. Lekcję przygotowałam w taki sposób, by uczniowie samodzielnie ustawili elementy. Musieli odwołać się do znajomości tekstu i wykazać wiedzą na temat położenia placu pomiędzy ulicami Marii i Pawła. Po ustawieniu zajęliśmy się przydziałem ról. Osiem figurek z klocków Lego podzieliłam między 8 osób, wyodrębniliśmy grupę Czerwonych Koszul i grupę chłopców z placu. Uczniowie wskazywali wydarzenia z lektury i przesuwali figurki do wybranych miejsc. W danym miejscu figurki zatrzymywały się, a uczniowie wskazywali na wydarzenia oraz wartości, które pojawiły się w związku z sytuacją. Wartości zapisywane były na kartkach i przyklejane do kubków. W ten sposób jeszcze raz omówiliśmy układ wydarzeń,