Flipped classroom to model, w którym typowa lekcja i praca domowa zamieniają się miejscami. W odwróconych lekcjach, o których czytałam to nauczyciel przygotowywał filmy video- sam lub korzystał z zasobów internetowych. Model zakłada też wykorzystanie quizów interaktywnych lub ćwiczeń sprawdzających przyswojenie wiedzy przez ucznia. Natychmiastowa informacja zwrotna w przypadku quizu i możliwość powtarzania fragmentów lekcji ułatwiają wyjaśnienie niezrozumiałych kwestii. Nauczyciel może nadzorować dyskusję, pracę w grupie, tak aby to uczniowie wykorzystali to, czego się nauczyli oglądając film. Nauczyciel monitoruje postępy uczniów.
Lekcja, którą zaproponowałam uczniom, a odbyła się w domu, to przeczytanie wybranego tekstu z podręcznika nawiązującego do teatru lub sztuki teatralnej ( fragment "Snu nocy letniej" W. Szekspira dotyczacy planowania scenografii i rekwizytów, fragment tekstu G. Kasdepke o zachowaniu w teatrze oraz fragment tekstu L. Legutko prezentujący kilka anegdot z życia aktorów i teatru) i ułożenie do niego zadania. Zadania ułożone przez uczniów zostały zamieszczone w aplikacji Sway i posłużą do w powtórzenia materiału przed sprawdzianem z działu. Ucieszyło mnie, że uczniowie swobodnie żonglowali treściami i udało im się nawiązać do niedawno omawianego stopniowania przymiotników i przysłówków oraz do pojęcia rymu. Znalazły się też w tym zestawieniu pytania, które uczniowie uznali w trakcie za niepotrzebne- pytanie o datę ur. i śmierci Lucyny Legutko czy ilość osób przygotowujących przedstawienie w tekście Szekspira. To też jest dla mnie niezwykłe, że uczniowie potrafią dokonać autokrytyki i wygłosić ją przed innymi uczniami. Największą niespodzianką było dla mnie zadanie z poprowadzeniem debaty klasowej na temat "Warto być dzieckiem aktorów" i napisz wiersz o tym, co dzieje się w bufecie teatralnym.
Uczniowie, podzieleni na poprzedniej lekcji na 3 grupy, prezentowali wspólnie wybrany tekst. Na środek sali wychodziły osoby, które przeczytały konkretny fragment np " Teatr" G. Kasdepke. Najpierw następowało streszczenie tekstu (ta umiejętność cały czas wymaga pracy) reszcie klasy, która danego tekstu nie czytała. Trzeba było to zrobić na tyle umiejętnie, by publiczność zorientowała się w nim i wychwyciła dowcip mu towarzyszący (we wszystkich tekstach występował humor sytuacyjny). Potem następowały pytania do tekstu, które osoby streszczające zadawały innym uczniom. I to publiczność miała odszukać informację w tekście dla siebie nieznanym. Byłam zdumiona tempem pracy i uważnością słuchania uczniów.
Tu zamieszczone są zadania do tekstu, które utworzyli uczniowie.
Lekcja, którą zaproponowałam uczniom, a odbyła się w domu, to przeczytanie wybranego tekstu z podręcznika nawiązującego do teatru lub sztuki teatralnej ( fragment "Snu nocy letniej" W. Szekspira dotyczacy planowania scenografii i rekwizytów, fragment tekstu G. Kasdepke o zachowaniu w teatrze oraz fragment tekstu L. Legutko prezentujący kilka anegdot z życia aktorów i teatru) i ułożenie do niego zadania. Zadania ułożone przez uczniów zostały zamieszczone w aplikacji Sway i posłużą do w powtórzenia materiału przed sprawdzianem z działu. Ucieszyło mnie, że uczniowie swobodnie żonglowali treściami i udało im się nawiązać do niedawno omawianego stopniowania przymiotników i przysłówków oraz do pojęcia rymu. Znalazły się też w tym zestawieniu pytania, które uczniowie uznali w trakcie za niepotrzebne- pytanie o datę ur. i śmierci Lucyny Legutko czy ilość osób przygotowujących przedstawienie w tekście Szekspira. To też jest dla mnie niezwykłe, że uczniowie potrafią dokonać autokrytyki i wygłosić ją przed innymi uczniami. Największą niespodzianką było dla mnie zadanie z poprowadzeniem debaty klasowej na temat "Warto być dzieckiem aktorów" i napisz wiersz o tym, co dzieje się w bufecie teatralnym.
Uczniowie, podzieleni na poprzedniej lekcji na 3 grupy, prezentowali wspólnie wybrany tekst. Na środek sali wychodziły osoby, które przeczytały konkretny fragment np " Teatr" G. Kasdepke. Najpierw następowało streszczenie tekstu (ta umiejętność cały czas wymaga pracy) reszcie klasy, która danego tekstu nie czytała. Trzeba było to zrobić na tyle umiejętnie, by publiczność zorientowała się w nim i wychwyciła dowcip mu towarzyszący (we wszystkich tekstach występował humor sytuacyjny). Potem następowały pytania do tekstu, które osoby streszczające zadawały innym uczniom. I to publiczność miała odszukać informację w tekście dla siebie nieznanym. Byłam zdumiona tempem pracy i uważnością słuchania uczniów.
Tu zamieszczone są zadania do tekstu, które utworzyli uczniowie.
|
Czynność powtarzaliśmy do każdego tekstu. Każdy więc mógł się sprawdzić jako osoba słuchająca i opowiadajaca.
Następnie uczniowie wymienili wszystkie wyrazy, które pojawiły się w tekstach i były związane z teatrem. Dodali także własne. Wszystkie zostały zanotowane w zeszycie, a trudniejsze wyjaśnione ( antrakt, inspicjent, sufler). W ten sposób powstał słowniczek teatralny. A na koniec lekcji uczniowie zmierzyli się z odpowiedzią na pytanie kluczowe: Po co mi teatr?
Jakie korzyści osiągnęliśmy z tak poprowadzonej lekcji:
- sprawdziłam stopień rozumienia tekstu,
- uczniowie zapoznali się aż z 3 tekstami literackimi na 2 godzinach lekcyjnych i omówili je,
- uczniowie przyszli na zajęcia przygotowani do pracy z rówieśnikami, szczególnie miało to znaczenie w pracy z uczniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych (w swoim tempie, tyle razy, ile potrzebowali przeczytali samodzielnie tekst. Na lekcji zwykle tekst czytamy głośno, bo tempo czytania uczniów nie jest równomierne),
- musieli zastanowić się nad tekstem, zaplanować do niego zadanie,
- samodzielnie wyłapali błędy np zadanie o latach życia Lucyny Legutko,
- moja pozycja jako nauczyciela była podrzędna. Lekcja należała do uczniów,
- uczniowie wzięli większą odpowiedzialność za swoje uczenie się,
- uczniowie ułożyli materiał lekcyjny w domu, poddali go analizie i przyszli na lekcję z gotowymi pytaniami,
- nieobecni uczniowie mają podany materiał w aplikacji Sway, mogą się samodzielnie sprawdzić w domu czy zrozumieli tekst i dokonać równiez autoanalizy swoich umiejętności i wiadomości.
Niech żyje odwrócona lekcja!
Uwielbiam tę formę pracy <3 Zdarza się, że zadaję uczniom "dodatkowo" różne lektury, aby na lekcji móc je wykorzystać w kontekście PP i tego, co aktualnie trzeba omówić. Tym sposobem zrobiliśmy "Skąpca" jako kontekst do "Opowieści wigilijnej". Porównywaliśmy bohaterów, uczniowie pisali, co jeden drugiemu mógł poradzić itp. Fajnie było ;)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na zadanie rożnych tekstów i spotkanie się w pracy nad nimi. Inną metodą, przewidywania dialogów, pracowałam z "Opowieścią wigilijną" i "Dziewczynką z zapałkami." Dziewczynka miała zapukać do kantoru Scrooge'a i poprosić o kupno zapałek. A Scrooge miał jej odpowiedzieć w swoim tonie. Część klasy była dziewczynką, a część Ebenezerem, potem chodząc po klasie szukali odpowiedzi na swoje kwestie dialogowe w zeszytach kolegów. Też można było zrobić to metodą odwróconej lekcji.
UsuńŚwietna realizacja materiału! Bardzo inspirujące!
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do skorzystania. Jak napisał Platon- najważniejszy jest początek :)
Usuń